Historycy przyzwyczaili nas do tego, aby postrzegać dzieje świata przez pryzmat działań politycznych i militarnych. Traktaty i bitwy, umowy i rywalizacje ideologiczne, działania wywiadów i wojsk, postacie rządzących, polityków i ideologów – taka treść wypełnia większość książek opisujących dzieje najnowsze.

Czasem znajdziemy dodatkowe uwagi o kwestiach gospodarczych – przemyśle, handlu, wojnach celnych czy pozyskiwaniu nowych rynków zbytu – jednak w centrum historii zdają się zawsze znajdować politycy, tak jakby to oni byli siłą decydującą o rozwoju świata i kierunku, jaki ten rozwój przybierze.
Wnikliwy czytelnik takich prac, między opisem bitwy i kampanii wyborczej, może jednak zadać sobie oczywiste pytanie: kto za to wszystko płaci? Skąd wzięły się środki na prowadzenie wojny, na stworzenie partii politycznej, sfinansowanie działań wywiadu i przekupienie mediów?
Odpowiada na to pytanie Aleksander Paczkałow. Poza tradycyjną historią, skupioną na politykach i ich działalności oraz na wojnie jako polityce rozgrywanej za pomocą innych środków, wskazuje osoby finansujące te przedsięwzięcia. Jest bowiem jasne, że bez pieniędzy nie byłoby ani polityki, ani wojny. Bez odpowiednich środków żaden plan polityczny czy militarny nie mógłby zostać zrealizowany. A idąc tropem tych środków – a więc idąc za pieniędzmi – znajdujemy konkretnych ludzi. I nie są to pojedyncze, oderwane od siebie osoby, ale całe rody czy wręcz dynastie ludzi, którzy zawodowo zajmują się finansowaniem polityki i wojny. Więcej o książce można dowiedzieć się tutaj: http://bit.ly/finansowedynastie Strona: https://wydawnictwowektory.pl/​ Facebook: http://bit.ly/wydawnictwowektory

POKAŻ MNIEJ

1 KOMENTARZ

  1. Łatwo być przyjacielem dla kogoś, kto jest twoim przyjacielem, ale być przyjacielem dla kogoś, kto uważa się za twego wroga – to kwintesencja prawdziwej religii. M. Gandhi.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here