Czy Roman Giertych przyniesie Tuskowi siwy łeb Jarosława Kaczyńskiego na talerzu? W polityce nie ma litości. Nie udało się Kaczyńskiemu ubić Giertycha, to teraz sam przez niego ubity zostanie…

17 lat czekał Roman Giertych na ten dzień rewanżu na Jarosławie Kaczyńskim i ten dzień przyszedł. Znany z politycznej brutalności Jarosław Kaczyński napotkał na zawodnika trwardszego od siebie. Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka. Szkoda, że Jarosław Kaczyński nie uciekł na zasłużoną emeryturę. Jego wiek sprawia, że kolejnej rundy z Donaldem Tuskiem już miał nie będzie. Tusk wystawił przeciwko Kaczyńskiemu Giertycha i to był mistrzowski ruch.
Giertych długo nosił w sobie to poczucie krzywdy za rok 2007, za siebie i za Andrzeja Leppera. Giertych długo przygotowywał rewanż. Kaczyński zlekceważył Giertycha.
Nie dobili Giertycha jak Leppera, nie uciszyli raz na zawsze, no i teraz im wrócił. Będzie odbijał za swoje krzywdy i krzywdy, uczynione przez Kaczyńskiego innym. To jest drugi po roku 2005 wielki mecz jego życia. Położy na deski Kaczyńskiego, będzie mistrzem prawej strony. Po pokonaniu Kaczyńskiego dla Giertycha otwiera się wielka rola, bo po zejściu (czy nawet zniesieniu) z boiska Kaczyńskiego, zejdzie z niego i Tusk, bo on na to boisko do Warszawy wszedł tylko po to, aby usunąć z niego Kaczyńskiego. Frau Ursula sformułowała mu zadanie głośno, jasno i publicznie.
Nigdy nie byłem fanem Jarosława Kaczyńskiego, ale teraz tak po ludzku jest mi go trochę żal… Ja jednak nie nadawłbym się do takiej twardej polityki. Za miękki jestem…
Bogdan Kulas
źródło:

https://wiadomosci.wp.pl/kaczynski-na-badanie-wariografem…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here