Opinię o naszej całkowitej bezbronności wobec globalnych procesów, któych jesteśmy świadkami, można uznać za trafną z jednym jednak bardzo zasadniczym zastrzeżeniem. Nasz całkowity brak szans dotyczy jedynie konfrontacji podejmowanej i realizowanej na arenie i na warunkach dyktowanych przez siły, które same nie tylko je wykreowały ale również sterują obu omawianymi procesami.

Są to siły, dla których narodowa suwerenność i osobista wolność są przeszkodą dla realizacji ich troskliwie przez kilka ostatnich stuleci pielęgnowanego marzenia znanego pod nazwą, nowego światowego porządku.

Aby zbliżyć się do osiągnięcia tego celu wykreowano w przeszłości wiele, krwawych i zbrodniczych utopii. Dwie ostatnie, to komunizm sowiecki, który pokazał światu praktyczną realizację idei równości – pierwszego z piekielnej triady kłamstw, które od czasu Francuskiej Rewolucji mają nam zastępować Boskie Przykazanie Miłości. Ostatnią z owych utopii był Narodowy Niemiecki Socjalizm, który światłami bijącym z krematoriów oświecał narody w zakresie praktycznej realizacji idei braterstwa, owego fraternite, zastrzeżonego dla rasy panów. Dzisiaj już mówimy o ostatnim członie tej piekielnej triady, a mianowicie o wolności, którą pozwala nam się podziwiać w krzywym zwierciadle współczesnego libertynizmu. Jest to wolność, głosząca hasło róbta co chceta kierowane przede wszystkim do naszej coraz to bardziej zagubionej młodzieży oraz do coraz to bardziej oderwanej od społeczeństwa władzy, która faktycznie wydaje się nabierać przekonania, że może z nami robić po prostu wszystko.

Doświadczenia roku 2020 nie powinny już nikomu zostawić w tym zakresie żadnych złudzeń. Widzimy to niestety zarówno w odniesieniu do skuteczności podejmowanych działań jak i w odniesieniu do celów, które coraz wyraźniej spod tych działań zaczynają się wyłaniać. Zgadzam się z trafnością twierdzenia, że nasze pokolenie, na którym to aktualne doświadczenie jest przeprowadzane nie ma wielkich szans w konfrontacji z siłami, które je realizują. Ale z większym jeszcze przekonaniem twierdzę, że siły te w konfrontacji z nami nie będą miały żadnej szansy, jeżeli tylko przeprowadzimy ją według zasad wpisanych w naszą tysiącletnią tradycję katolickiej tożsamości narodowej. To zresztą stanowi główną przyczynę, dla której jest ona tak konsekwentnie ośmieszana, atakowana i na każdym kroku z największą bezwzględnością zwalczana.

Nasi przeciwnicy będą całkowicie bezbronni kiedy tylko spotkają się z nami w szrankach naszej katolickiej tożsamości narodowej. Są oni doskonale tego świadomi, w stopniu dużo niestety większym niż możemy to powiedzieć o nas samych. Gdyby tak nie było, nie atakowali by oni naszej katolickiej tożsamości z takim nakładem sił i środków nie mówiąc już o zaciętości. My zaś nie porzucalibyśmy naszej narodowej, katolickiej tożsamości z tak bezmyślną beztroską z jaką się to niestety odbywa. Dla tego też powinniśmy sobie jak najszybciej i jak najlepiej uświadomić oraz nieustannie o tym pamiętać, że konfrontacja ta już się odbyła a jej zwycięzca jest doskonale znany. Stało się to mianowicie wówczas gdy kamień został odsunięty a z grobu wyszedł nasz Zwycięski Zbawiciel.

źródło: Fundacja Święty Olaf – Na Rzecz Podtrzymania i Rozwoju Katolickiej Tożsamości Narodu Polskiego (swietyolaf.pl)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here